| Autor |
Wiadomość |
| Adedenceder60 |
|
 |
| keisi |
Wysłany: Pon 23:02, 12 Gru 2005 Temat postu: |
|
eMeM: chyba nikt nie siedzi w czytelni i nie przepisuje polowy ksiazki tylko kseruje, ale nawet na to masa czasu schodzi :-/ Ja na szczescie tez mam juz wiekszosc materialow, ale jeszcze nawet tego za bardzo nie czytalam, tyle tylko zeby napisac plan  |
|
 |
| eMeM |
Wysłany: Pon 20:37, 12 Gru 2005 Temat postu: |
|
Ja tam swoje rzeczy do magisterki pokserowałem całe i wyniosłem do domu
Ostateznie wolę leżeć w swoim łóżeczku i czytać niżsiedzieć w czytelni podczas lektury. No i nie muszę przepisać połowy książki. |
|
 |
| woytass |
Wysłany: Pon 20:09, 12 Gru 2005 Temat postu: |
|
| hmm jeszcze nigdy się z czymś takim nie spotkałem. oza tym w piątki chyba biblioteka jest nieczynna... |
|
 |
| Justin Credible |
Wysłany: Pon 19:23, 12 Gru 2005 Temat postu: |
|
mam na razie to szczęście że wszelkie moje materiały są spoza biblioteki  |
|
 |
| keisi |
Wysłany: Pon 16:54, 12 Gru 2005 Temat postu: |
|
No troche niefajna sytuacja. Nie dosc, ze na tej czytelni tyle się siedzi to lataj sobie jeszcze i szukaj jakiegos doktora, zeby Ci zezwolenie podpisal :-/
Wiem, ze nie mozna kserowac ksiazek przedwojennych, no ale to jeszcze mozna jakos zrozumiec.
Ciesz sie Justin, ze na razie nie musisz chodzic, ale jak zaczniesz pisac prace to i Ciebie to nie ominie Czytelnia to straszny pozeracz czasu, jak ostatnio bylam to wyjechalam z domu o 7 rano a wrocilam po 20  |
|
 |
| Justin Credible |
Wysłany: Pon 10:55, 12 Gru 2005 Temat postu: |
|
mało korzystam z biblioteki, ale nauczony Twoim doświadczeniem wezmę ze sobą następnym razem cyfrówkę i po prostu będę robił zdjęcia tym publikacjom
Nawiasem mówiąc to dziwne... co innego kserować książkę łamiąc wszelkie prawa autorskie a co innego kilka stron z komentarza.. |
|
 |
| gurkh |
Wysłany: Pon 1:29, 12 Gru 2005 Temat postu: Biblioteka |
|
Witam.
Podczas korzystania z czytelni w piatek okazało się, że pracownicy ksera w bibliotece nie mogą dla mnie skserować kilkunastu stron z pewnej pracy doktorskiej ponieważ okazało się że nie mam pisemnego zezwolenia na to osoby piszącej lub jej promotora. Ludzie ci, najuprzejmiej jak potrafili wyjaśnili że już kiedys tak robili i mieli potem awantury ze strony władz biblioteki(przy okazji dowiedziałem się że nie mogą również kserować książek-w tym komentarzy- tylko dziwnym trafem nie wiedzieć czemu to robią). Nie muszę chyba mówic że kserowanie czegokolwiek jest o wiele dogodniejsze od siedzenia i bawienia się w skrybę-oszczędza przedewszystkim czas.
Ciekawy jestem czy ktoś z was miał już podobne doświadczenia i co o takiej sytuacji sądzicie? |
|
 |