grzeg |
Patrycjusz |

|
|
Dołączył: 13 Lut 2006 |
Posty: 239 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
W Marcinkiewiczu podoba mi się, że to chyba najmniej arogancki premier w historii II RP. Nie jest agresywny, nie atakuje, bo od atakowania w PISie są inni. Czasem coś palnie, ale robi to z takim humorem i wdziękiem, że trudno premiera nie lubić.
Oczywiście Jarosława słucha pokornie. Słucha, ale chyba własne zdanie ma. Pamiętam jak starał się nawiązać kontakt z Janem Marią Władysławem. Nie sądze, żeby to też była gra. Ogólnie myślę, że marcinkiewicz to dobry duch PISu, ludzka twarz formacji, w odróżnieniu od panów Wassermana, Dorna czy Jurka.
Ale tak w ogóle to premier gra. I to gra tak dobrze, że dałbym mu Oscara. |
|