| 
		
			| 
			
				| 
				| Darcia... |  | Wyzwoleniec |  |  
 |  |  |  | Dołączył: 29 Lis 2005 |  | Posty: 165 |  | Przeczytał: 0 tematów 
 Ostrzeżeń: 0/3
 
 |  | Skąd: Katowice |  
 |  
 
 |  |  
			|  |  |  
 
 | 
		
			|  	  | woytass napisał: |  	  | A najgorsze w tym wszystkim, jest to, że moim zdaniem nie masz racji. Bo można mieć zaufanie, ale zazdrość, jako uczucie, nadal w nas pozostaje. Mimo, że nie ma ku temu podstaw. | 
 
 Zgadzam się z Tobą
  Zazdrość może być,ale taka która nie jest zaborcza. Zazdorść i zaufanie nie wykluczają się wzajemnie, przynajmniej moim zdaniem.
 Zaufanie powinno budować związek,zazdrość jednak też powinna być, przynajmniej wiem że mu na mnie zależy. Oczywiście nie chodzi tu o jakieś smsy (gdyby przeczytał może byłby zły
  ale o tym cicho:D),telefony, nie wiem...pocztówki z wakacji...bo zazdrość o to---to chora zazdrość. Zrozumiałabym gdyby zły był np o spotkanie z kimś,a ja mu np o niczym nie powiedziałam....
 
 Ja próbuję swoją zadrość tłumić...tzn.nie okazywać jej, bo po co??
  |  |