Forum Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach


Forum Forum Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach Strona Główna -> Pytania związane z prawem -> Milczenie owieczek... (tak czy nie dla aborcji?) Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Śro 21:52, 07 Gru 2005
Justin Credible
Dyktator

 
Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 1124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





zabieranie życia jest moralne? Smile pozdrawiam...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 22:05, 07 Gru 2005
yva
Peregryn
Peregryn

 
Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ośw.





To było pytanie do mnie? Czy tak ogólnie do forum słuchaczy tego tematu?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 22:35, 07 Gru 2005
woytass
Cenzor
Cenzor

 
Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piwne Miasto Tychy





zgadzam sie z Justinem i nalezy zauważyć, iż do każdego prawa można podejść na zasadzie takiej, że można zabraniac a ludzie i tak zrobią co chcą... I dlatego najważniejsze są wartości moralne, które powinny być brane pod uwage przy tworzeniu prawa. Skoro jak piszą yva i NN i tak mozna zrobic co się chce, to po co przejmują sie ograniczeniami ustawowymi? Wybór jest zawsze, ale to chyba kwestia wyboru między zasadami moralnymi a pozbawieniem zycia


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 22:51, 07 Gru 2005
yva
Peregryn
Peregryn

 
Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ośw.





Eh... to takie przekomarzanie się trochę i oczywiście kwestia wyboru, dla jednych płód to już dziecko, dla innych jeszcze nie. Powyższa ustawa zmienia się mniej więcej z tą sama częstotliwością co rządy. Chyba dobre byłoby tu przytoczenie słów dziekana: "Zanim coś zrobimy, to zastanówmy się czy chcemy, aby robili tak wszyscy inni?"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 23:05, 07 Gru 2005
Justin Credible
Dyktator

 
Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 1124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





powyższa ustawa jest raczej stabilna i nikt jej nie zmieniał w części którą omawiamy od 97 kiedy weszło w życie słynne orzeczenie TK:

Cytat:
W grudniu 1996 roku grupa senatorów Rzeczpospolitej Polskiej złożyła wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności kilku przepisów znowelizowanej ustawy antyaborcyjnej z obowiązującą wówczas Konstytucją. W dniu 28 maja 1997 roku Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie orzekł, iż uzależnianie ochrony życia w jego fazie prenatalnej od decyzji ustawodawcy jest niezgodne z art. 1 (“Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej") oraz art. 79 (“Małżeństwo, macierzyństwo i rodzina znajdują się pod opieką i ochroną prawa...“) ówczesnej Konstytucji, narusza bowiem konstytucyjne gwarancje ochrony życia ludzkiego w każdej fazie jego rozwoju. Trybunał stanął na stanowisku, że demokratyczne państwo prawa uznaje człowieka i dobra dla niego najcenniejsze za wartość naczelną. Dobrem takim jest życie i dlatego musi pozostać pod ochroną konstytucyjną w każdym stadium rozwoju, począwszy od poczęcia. Legalizacja aborcji – bez dostatecznego usprawiedliwienia koniecznością ochrony innej wartości, prawa lub wolności konstytucyjnej oraz posługiwanie się nieokreślonymi kryteriami dopuszczającymi przerywanie ciąży – narusza, w opinii Trybunału, gwarancje konstytucyjne dla życia ludzkiego. Zdaniem sędziów Trybunału, brakuje precyzyjnych i uzasadnionych kryteriów, które pozwalałyby na dokonanie zróżnicowania ochrony życia w zależności od jego fazy rozwojowej. Powołując się na konstytucyjną ochronę rodziny i macierzyństwa (art. 79), podkreślają oni specyficzny związek matki i dziecka w początkowym okresie życia i fakt, że ochrona tej wartości nie jest podejmowana wyłącznie w interesie matki, ale także jej dziecka. Trybunał stanął na stanowisku, że ochrona prawa kobiety do swobodnego kształtowania swoich życiowych warunków nie może prowadzić do naruszania fundamentalnego dobra, jakim jest życie ludzkie.


To argument z judykatury... jeśli kogoś nie przekonują racje moralne Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 3:29, 08 Gru 2005
Suruw
Barbarzyńca
Barbarzyńca

 
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Dyskusja kiedy płód zaczyna byc człowiekiem staje sie troche bez sensu biorąc pod uwage fakt ze każda kobieta bez konsekwencji moze zostawić niechciane dziecko w szpitalu. Takie jest prawo wiec pytam: po co zabijać?????

A argument : po co zabraniac skoro jesli ktos chce to i tak cos zrobi jest delikatnie mówiąc słaby. Inaczej po co byłby cały Kk?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 11:28, 08 Gru 2005
Tifosi
Barbarzyńca
Barbarzyńca

 
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tychy





Justin: "jakieś feministki" - poczułam się dotknięta Laughing

oczywiście, jeżeli wyjdziesz z założenia, że życie zaczyna się od poczęcia, to nie możesz reprezentować innego poglądu

więc muszę lekko zmienić moje pytanie: dlaczego ten powyższy pogląd chcesz narzucić innym Wink

w sumie ta ustawa jest bez większego znaczenia dla rzeczywistości (może poza dorabiającymi się ginekologami), ale stanowi istotną manifestację... czego - mżna sobie dopisać w zależności od poglądów Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 12:18, 08 Gru 2005
Justin Credible
Dyktator

 
Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 1124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Tifosi napisał:
Justin: "jakieś feministki" - poczułam się dotknięta Laughing


Mam nadzieję, że nie bierzesz tego do siebie Smile))

Tifosi napisał:
oczywiście, jeżeli wyjdziesz z założenia, że życie zaczyna się od poczęcia, to nie możesz reprezentować innego poglądu


Szczerze mówiąc to nie czuję się tutaj mocny, po prostu jakoś tak uważam, że wszelkie doszukiwanie się momentu rozpoczęcia życia człowieka na potrzeby sporów doktrynalnych to relatywizacja jego życia, a mój pogląd jest taki że życie to wartość absolutna... Wszelkie argumenty co do tego kiedy to życie się zaczyna wymyślane na potrzeby dyskusji o aborcji są argumentami plugawymi... takie jest moje zdanie.

Tifosi napisał:
więc muszę lekko zmienić moje pytanie: dlaczego ten powyższy pogląd chcesz narzucić innym Wink


To trochę tak jakbyś się czepiała, że ktoś Ci narzuca taki pogląd, że zabójstwo jest niemoralne. Obecna regulacja to ciężko wypracowany kompromis... ktoś tam powie, że należy ją zmieniać bo podziemie aborcyjne itp.... żeby dokonywać tej aborcji w świetle prawa...? nie można legalizować zachowań nielegalnych tylko dlatego, że z nimi nie sposób walczyć i... druga jeszcze sprawa, czemu taką ciężką pigułką do przełknięcia dla matek jest zostawienie bez żadnych konsekwencji dziecka w szpitalu i zrzeczenie się praw do niego... ? Czemu dawanie życia jest w dla nich cięże niż odbieranie go? Sad


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 14:39, 08 Gru 2005
Tifosi
Barbarzyńca
Barbarzyńca

 
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tychy





Justin:

jeśli chodzi o drugą kwestię, to też nie czuję się na siłach
natomiast jeżeli chodzi o trezcią - cóż, jeżeli uważasz, że dla kobiety to żaden problem przeżyć 9 miesięcy ciąży, a potem zostawić dziecko...

nie mówiąc o sytuacjach, w których problemem nie jest tylko posiadanie dziecka, ale sama ciąża (jak np. omówiony wyżej gwałt)

a podziemie aborcyjne nie jest podstawą zmiany regulacji dlatego, że trudno z nią walczyć, ale dlatego, że mamy do czynienia z anomią


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 16:42, 08 Gru 2005
NN
Konsul
Konsul

 
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 912
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: właściwa strona Brynicy - Sosnowiec





ok to w takim razie przyklad dla tych dla ktorych juz polaczona komorka jajowa i plemnik toc zlowiek. Przyklad z ktoregos kanalu Discaverowo- Nationalngeograficowego (juz nie pomne ktorego)
Otóz jedno na kilkanascie dzieci w zyciu plodowym ma "blizniaka", ktory bardzo szybko zanika, sa jednak rpzypadki, gdy taki blizniak nie zanika a ni nie rozwija sie rownolegle ale zostaje pasozytem na ciele plodu. I oto w tym dokumencie pokazano trzy takie przypadki. Najbardziej obrazowy to chlopczyk ktory urodziła sie z nienaturalnie dużym brzuszkiem. A , że był to Kazachstan czy inna podobna "wschodnia republika bananowa" to do szpitala pierwszy raz trafił w wieku o mało cos zkolnym. Co znajdowało się w brzuchu dziecka? Otóż wytworzył się quasi pęcherz płodowy w którym żyło(?) sobie cos co do złudzenia rpzypominałoby istotę ludzką gdyby nie to, że pozbawione było serca, paru innych organów i mózgu (miało rdzeń kręgowy zakończony móżdżkiem)- generalnie absolutnie niezdolna do niepasożytniczego życia. Wyglądała ta istota naprawde makabrycznie (a dosyć trudno wywołac u mnie takie wrażenie). Pytam więc czy ta istota była człowiekiem? Jesli zas nie to czy mogła być człowiekiem w momencie poczęcia a przestać nim być cały czas żyjąc??
Uznawanie człowieczeństwa od poczęcia prowadzi do paradoksów.
A jesli już nie chcemy popadać w paradoksy to musimy uznać, ze równoprawne jest twierdzenie o moralności lub o niemoralności aborcji. PROSTE


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 21:02, 08 Gru 2005
woytass
Cenzor
Cenzor

 
Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piwne Miasto Tychy





NN napisał:

Uznawanie człowieczeństwa od poczęcia prowadzi do paradoksów.
A jesli już nie chcemy popadać w paradoksy to musimy uznać, ze równoprawne jest twierdzenie o moralności lub o niemoralności aborcji. PROSTE

A ciekawe za co byś ja uznał? Bo ja za człowieka uważam już to, co ty nazwałbyś rzeczą. A to, co było we wnętrzu tgo biednego dziecka to po prostu nieszczęsny mały człowiek, który pozbawiony był sznas na zycie przez siły natury... POza tym, nie zgadzam się że uznanie za człwoieka prowadzi do paradosków. BO nim sie jest albo nie. I nie ma czegoś pomiędzy. "potworki" to ludzie czy nie? Wg. mnie nieszczęśliwie zdeformowani ludzie, którzy także mają prawo do życia. Do paradoksów może jedynie doprowadzic rozchwiany system wartości, który wszystko potrafi podciągnąc pod określenie "to jest względe" i popularne "to zależy".


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 21:28, 08 Gru 2005
Justin Credible
Dyktator

 
Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 1124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Dokładnie... precz z relatywizmem moralnym!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 22:08, 08 Gru 2005
Madzia
Latyn
Latyn

 
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





woytass napisał:

A ciekawe za co byś ja uznał? Bo ja za człowieka uważam już to, co ty nazwałbyś rzeczą.


również się zgadzam z Twoją opinią.
...tak czytam wszystkie posty i chciałabym poruszyc jeszcze jedną ( w moim mniemaniu istotną) kwestię. otóż coraz częsciej słyszy się o oskarżeniach przeciwko lekarzom, że nic niepokojącego do chwili narodzin dziecka nie wykryli, bo gdyby wykryli to kobieta zdecydowałaby się na...przewanie ciąży. co mnie zaskakuje to "ciekawa" motywacja jaką tłumaczą się rodzice:''żeby później nie cierpieć". Czyli wcale nie chodzi o innych, nie chodzi o te biedne dzieciaki- zawsze chodzi o Nas. Ich choroba- to Nasz problem. To My nie chcemy cierpieć, gdy wokół nas chorują inni.To przecież My mamy wtedy kłopot, tak więc sugerując się zdaniem "cierpiących" najlepiej niech nam dzieci życia nie komplikują, niech zginą, niech je utylizują zanim zdążą nam spojrzeć w oczy, zanim poznają ten brutalny świat... Sad no bo przecież My przez nikogo nie mamy zamiaru cierpieć...eh ten egoizm Sad
gdyby na świecie mieli żyć tylko Ci, którzy nikomu nie sprawiają cierpień, to wybaczcie te słowa, ale musielibyśmy sobie wszyscy strzelic w łeb :/

NIE dla aborcji!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 22:23, 08 Gru 2005
woytass
Cenzor
Cenzor

 
Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piwne Miasto Tychy





Racja! a rodzicom kochającym swoje dzieci wcale "nie przeszkadza" że są one np. kalekie. Jest im na pewno trudno, ale to nie wierzę, żeby choc raz przeszło im przez myśl, że mogliby dokonać aborcji...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 23:04, 08 Gru 2005
yva
Peregryn
Peregryn

 
Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ośw.





Hm... ciekawi mnie, jak to jest z tymi „niedoszłymi” ojcami. Jak się czasami rozmawia z kobietą to ona mówi, tłumacząc się jednocześnie: „on (ten jej mężczyzna) tak chciał, zmusił mnie”. Patrząc tu na Wasze odpowiedzi, to się zastanawiam, gdzie są tacy mężczyźni? Oczywiście nie kwestionuję tego, że takich nie ma, bo pewnie kilku by się znalazło. Zastanawia mnie jednak dlaczego kobiety tak często się na to powołują przy aborcji?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Milczenie owieczek... (tak czy nie dla aborcji?)
Forum Forum Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach Strona Główna -> Pytania związane z prawem
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 2 z 10  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin