Forum Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach

Lucie · Wyzwoleniec

uwielbialam te zajecia! Very Happy

najlepsze bylo glosowanie,czy Michal zachowal sie w porzadku.
"wiec,wiec,wiec" Smile

no i tajne oceny-cos,co po prostu uwielbiamy wszyscy:)

akbar · Latyn

o tak - Karina Ch. - stresior był - ale mnie chyba lubiła i nie zdazyła spytać a raczej nie chciała Smile

ale palpitacje były zgadzam sie z docentem - Karina ma cos w sobie

mustafa · Niewolnik

Tifosi · Barbarzyńca

ja szczególnie wspominam cwiczenia z języka (też z panią B.), która zaczynała od opowiadania, jakie wspaniałe prezenty kupiły jej poprzednie grupy, po czym jak przyszła nasza kolej, to usłyszeliśmy, że kwiatki chyba jakieś zmarznięte z przeceny, bo zaraz padły, a czekoladki to chyba jakieś stare... Smile

inne wrażenia były na KPC z panią sędzią: czwartek wieczór, zaraz potem prawo pracy, a tu groźby: "jak mi nie odpowiecie, to was nie wypuszczę" i długie minuty ciszy w oczekiwaniu na odpowiedź Smile

makhah · Westalka

heheh - Tifosi, znaczy, ze mialam cwiczenia z KPC z ta sama pania Smile

ale ja je lubilam:)

a pani B. dyskretnie sugerowala, jaki prezent bylby odpowiedni:
"jesli chcielibyscie kupic mi kwiaty na pozegnanie roku to lepiej w doniczce, bo ciete szybko padaja" Very Happy

eMeM · Plebejusz

Ostatecznie KPC z panią sędzią nie było takie złe. Ponieważ moja grupa jest wybitna, to kilka razy kończyliśmy zdecydowanie szybko. No ale to nie my ustalaliśmy zasadę "5 i do domu" Wink

Generalnie z perspektywy lat to najciężej chyba było na HP z dr-em O. Chociaż to może kwestia tego, że wtedy człowiek był na 1 roku...

Docent · Kwestor

Zawsze lubiłem i lubię (bardzo lubię) Panią Mgr Justynę - bardzo inteligentna, ładna i krótko kobieta na poziomie. Umieliśmy się jakoś dogadać, teraz mogę stwierdzić, że mnie lubiła czego dowodem jest moja znajomość (na stopie prywatnej) z Mgr Kownacką. Nie mogę jednak zaprzeczyć, że wymagającym ćwiczeniowcem była, ale między innymi dzięki niej zdałem PPG (tu będę bardzo nieskromny-wybaczcie) w zerówce i to na przyzwoity stopień. Także wysiłek intelektualny, do jakiego nas zmuszała, przydał sie.

Tifosi · Barbarzyńca

lechu · Wyzwoleniec

cwiczenia z gornej polki zaczna mi sie w drugim semestrze z pewnego przedmiotu... kazdy kto jest na 4 roku wie oczym mowie Laughing

Docent · Kwestor

Jakoś strawisz mgr Kingę - poza tym będziesz miał ćwiczenia z prawą ręką profesora (ciekawe co on tą prawą ręką robi?) - na pewno trzyma walizkę...

aside · Wyzwoleniec

a dla mnie mgr Kinga była ciekawym przeżyciem intelektualnym i estetycznym (przynajmniej w semestrze zimowym Smile

)

underek · Cenzor

naszej grupie to sie chyba zapowiadają hardcoreowe ćwiczenia z KPC teraz Shocked

Agatka · Latyn

cóż ja studiowałam na licencjacie zupełnie gdzie indziej, ale kilku "fajnych" cwiczeniowcow miałam

w szczególności pammiętam pr podatkowe i finansowe - ulubione zajęcie p. mgr ? krótki kolos z wszystkich dotychczasowych zajęć
rok poźniej mieliśmy z nim zajecia z ppg no i bywało roznie - tyle ze tym razem podal nam z gory co bedzie na zajeciach omawial
wiec spedzalysmy z kolezankami cale popoludnia pastwiac sie nad ustawami i kilka razy udalo sie nam go zagiac
satysfakcja gwarantowana
a teraz chodzimy z nim na piwko czasami no i juz nas nie meczy

a poza tym cwiczenia z kpa najnudniejsze cwiczenia jakie kiedykolwiek mialam
niezasnac na nich graniczylo z cudem

Matt_the_Hutt · Edyl kurulny

Dla mnie narazie najwiekszy hardkor to angielski z pania obojga nazwisk czy jak ja okreslic Very Happy

Tej kobiety to u mnie w grupie chyba nikt nie trawi, ale ona ma misje dla niej nie jest wazne czy ja lubimy czy nie ale to czy sie czegos nauczymy Shocked

Justin Credible · Dyktator

Koźlikator? Smile

a tam... śmieszna jest... lepsza była Kiszka... kiedyś nas od dendrofilów zwyzywała... poza tym regularnie się jechaliśmy... Smile

niektórzy warunki z angielskiego mieli... fakt, faktem - poziom naprawdę zacny... nie to co Koźlikator - czytanki o Scotland Yardzie z lat 70tych Smile